W ostatnim rozkazie do swych żołnierzy (General Order No. 9) generał Lee napisał:
"Na podstawie zawartych porozumień oficerowie i żołnierze mogą powrócić do swych domów i pozostać tam do czasu wymiany. Zabierzecie ze sobą satysfakcje wynikającą z pewności iż wasz obowiązek wiernie wypełniliście; a ja zanoszę modły do miłościwego Boga by otoczył Was swym błogosławieństwem i opieką."
To był mądry człowiek!
OdpowiedzUsuńW Stanach miałem przyjemność zetknąć się z książką, w której zebrano jego aforyzmy, powiedzenia i takie tam. Coś pięknego!
Jak dla mnie, człowiek ikona.
OdpowiedzUsuńOd 'szczenięcych' lat podziwiam go, nie tylko jako wielkiego stratega ale prze wszystkim jako wielkiego człowieka.
Polecam książkę Pani Pryor "Reading the Man. A Portrait of Robert E. Lee Through His Private Letters." Osobiście mocno zmieniła moje postrzeganie Lee.
OdpowiedzUsuńHaze
Nie zpominajmy że był to człowiek ze swymi przywarami i słabostkami, nie mniej właśnie postrzegając go przez pryzmat jego człowieczeństwa a nie mitologicznego obrazu dla mnie zyskuje on najwięcej. Zwykły człowiek, a jednak niezwykły.
OdpowiedzUsuń