poniedziałek, 15 września 2014

Warto przeczytać: Drew Gilipin Faust "This Republic of Suffering."


Książka która chciałbym polecić ma już parę ładnych lat (pierwsze wydanie w 2008 roku) i kiedy ukazała się w Stanach Zjednoczonych była sporym wydarzeniem. Jej autorka, Drew Gilipin Faust, mierzy się w niej z problematyka śmierci. Ktoś powie, co to za wydarzenie, przecież wojna to śmierć. Ta praca jednak zadaje pytania i poszukuje odpowiedzi jak ludzie tamtego czasu patrzyli na śmierć. Tą która mogła ich dotknąć, którą mieli zadać. Jak radzono sobie z żałobą, tą prywatną, osobistą, ale też całego podzielonego narodu. Musimy pamiętać że w krótkiej historii Stanów Zjednoczonych ten konflikt był najbardziej krwawy, takim pozostał po dzień dzisiejszy. Przeszło 600 tysięcy ofiar. To opłakujące ich  rodziny, często poszukujące grobów czy jakichkolwiek informacji o ostatnich chwilach swych ukochanych synów, braci, mężów. To wreszcie morze żałoby i smutku, owa tytułowa "republika cierpienia". Korzystając z bogatej bazy źródłowej autorka stara się pokazać jak żołnierze radzili sobie z możliwością śmierci, jak często godzili się z losem opierając się na swej silnej wierze. Jak starali się pogodzić przykazania "Nie zabijaj" z obowiązkami żołnierza. Jak wielu nie potrafiło tego pogodzić. Znajdowane na polach bitew karabiny, zapchane niemal po wylot lufy ładunkami są nie tylko dowodem na pogubienie się żołnierzy w bitewnym zamęcie, ale także tego że wielu nie potrafiło zabić bliźniego. Nawet wroga. Autorka zabiera nas na pobojowiska i do lazaretów, towarzyszymy grabarzom w ich posłudze i widzimy jakie problemy za sobą ona niosła. Identyfikacja zabitych, kwestie sanitarne, oznaczenie mogił, sprawy rasowe (tak właśnie tak). Makabrycznie brzmią opowieści o szajkach przedsiębiorców pogrzebowych "porywających" ciała poległych, balsamujących je i wymuszających na rodzinach pieniądze za ich oddanie. Towarzyszymy bliskim poległych w kolejnych etapach żałoby. Autorka bada kwestie powstawania cmentarzy wojskowych, podejścia państwa do tego zagadnienia. Policzenia ilu ludzi zabiła ta wojna. Naprawdę warto sięgnąć po tą książkę, szczególnie cenną myślę dla rekonstruktorów. By nie tylko wyglądać jak sprzed 150 laty, ale trochę zrozumieć i poczuć tamtych ludzi i może nieco z tego przenieś na zachowanie w czasie pokazów, biwaków czy bitew. Jeszcze na koniec mały cytat z książki:
"Staramy się nadać naszym śmiercią jakiś sens, tam gdzie nie wiemy czy on w ogóle istnieje Pokolenie wojny domowej doświadczyło poczucia strachu  jaki i nam towarzyszy-że śmierć jest jedynym końcem. Żyjemy starając się rozwikłać tą zagadkę, którą ofiary wojny domowej i ocaleni z niej, już dawno rozwikłali."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz