wtorek, 17 grudnia 2013

Rozkaz Numer 11.

Z datą 17 grudnia 1862 roku wydano chyba najbardziej kuriozalny rozkaz Wojny Secesyjnej. Podpisany przez generała Granta Rozkaz Numer 11 (General Order no. 11.)


Stanowił on: "Żydzi, jako klasa łamiącą wszelkie regulacje handlowe ustanowione przez Departament Skarbu i rozkazy departamentu (Departamentu Tennessee, obejmującego Kentucky, Missisipi i Tennessee) mają zostać usunięci z departamentu w przeciągu 24 godzin od otrzymania tego rozkazu."  
General Grant lub pod wpływem swego antysemityzmu, albo, przypisywanemu mu, pijaństwu, nakazał wygnanie ludności żydowskiej. O ile wyraźnie widać z treści że chodzi raczej o ograniczenie czarnego rynku, przemytu i "szarej strefy", rozkaz nie wskazuje na handlarzy, kupców, przemytników, jedynie na jedną grupę etniczną i religijną.  Jak wykazały badania na przykładzie spraw przeciw przemytnikom w Tennessee, Żydzi stanowili jedynie 6% oskarżonych. Oberwało się jednak im. Antysemityzm, jak i powszechny wtedy w wielu środowiskach anty-katolicyzm, nie był w Ameryce czymś niezwykłym. Najczęściej jego podstawą była ekonomia, co widać nawet w tym rozkazie. Żydzi stanowili zaledwie pól procenta ówczesnej populacji USA i walczyli w szeregach obu stron wojny domowej (około 7 tysięcy po stronie Unii, 3 tysiące Konfederacji). Na Północy mieli nawet , acz po sporych staraniach, swojego armijnego rabina. 
Rozkaz Granta wywołał oczywiście falę oburzenia. Żydowscy obywatele pisali listy protestacyjne do Lincolna, który cofnął go w styczniu 1863 roku. Generał Halleck informował Granta : "Prezydent nie ma obiekcji wobec usuwania zdrajców i żydowskich domokrążców, którzy jak przypuszczam byli obiektem rozkazu. Jednak w sytuacji prześladowania całej religijnej grupy, której członkowie walczą w naszych szeregach , Prezydent uznał za konieczne cofnięcie rozkazu." 
Bardzo często Rozkaz Numer 11. ukazywany jest jako przykład antysemityzmu na Północy, któremu przeciwstawia się obecność w konfederackiej administracji Żyda Judy Benjamina. Sam jednak Benjamin był celem wielu antysemickich ataków, gdzie nie punktowano go za podejmowane decyzje, ale właśnie za pochodzenie. W samej Konfederacji zarówno lokalne władze nakładały antyżydowskie prawa (hrabstwo Talbot w Georgii), jak i Żydzi zmuszani byli do opuszczania swych domów i ucieczki (Thomasville, Georgia). Antysemityzm nie był jedynie domeną Północy.
Pozostając w tematyce żydowskiej warto wspomnieć postać Simona Barucha. Żyda z Wielkopolski, który służył jako chirurg w 3. Pułku Piechoty z Południowej Karoliny. Zajmował się on rannymi w czasie bitwy pod Gettysburgiem i nie opuścił ich po wycofaniu się Konfederatów, trwając na swym stanowisku w Black Horse Tavern. Trafiając co oczywiste do jankeskiej niewoli. 



poniedziałek, 2 grudnia 2013

John Brown.

2 grudnia 1859 roku, za terrorystyczny atak na Harpers Ferry, na stryczku zakończył swe życie abolicjonista John Brown..

Jego postać kontrowersje wzbudza po dzień dzisiejszy, nie nam je tu rozpatrywać. Dla wielu Jankesów stał się bohaterem i w słowach pieśni towarzyszył im w walce z Południem.


Na podstawie tej pieśni, stworzonej ponoć przez milicjantów z Massachusetts, powstał "Battle Hymn of Republic".  Postać Johna Browna zawitała także do polskiej literatury, a to za sprawą tego wiersza Cypriana Kamila Norwida.

Przez Oceanu ruchome płaszczyzny
Pieśń Ci, jak mewę, posyłam, o! Janie...

Ta lecieć długo będzie do ojczyzny
Wolnych - bo wątpi już: czy ją zastanie?...
- Czy też, jak promień Twej zacnej siwizny,
Biała - na puste zleci rusztowanie :
By kata Twego syn rączką dziecinną
Kamienie ciskał na mewę gościnną!

Więc, niźli szyję Twoją obnażoną
Spróbują sznury, jak jest nieugiętą;

Więc, niźli ziemi szukać poczniesz piętą,
By precz odkopnąć planetę spodloną -
A ziemia spod stóp Twych, jak płaz zlękniony,
Pierzchnie -
więc, niźli rzekną: "Powieszony..." -
Rzekną i pojrzą po sobie, czy kłamią? - -

Więc, nim kapelusz na twarz Ci załamią,
By Ameryka, odpoznawszy syna,
Nie zakrzyknęła na gwiazd swych dwanaście:
"Korony mojej sztuczne ognie zgaście,
Noc idzie - czarna noc z twarzą Murzyna!"

*
Więc, nim Kościuszki cień i Waszyngtona
Zadrży - początek pieśni przyjm, o! Janie...
Bo pieśń nim dojrzy, człowiek nieraz skona,
A niźli skona pieśń, naród pierw wstanie.